czwartek, 20 marca 2014

Dlaczego nadal kupuję akcje


Amerykańskie indeksy giełdowe pobijają kolejne rekordy. Wielu sądzi, że kupowanie akcji w takiej sytuacji jest zbyt ryzykowne. Oczekują oni rychłego krachu i powtórki z 2008 roku. Jeśli ceny akcji spadną to takie zachowanie wydaje się sensowne. Problem w tym, że krachu nikt nie potrafi przewidzieć. Najczęściej zdarza się wtedy, gdy nikt tego nie oczekuje. Myślę, że tak będzie i tym razem.

Trzymam się obranej strategii, która chroni mnie przed tego typu dylematami. Nie próbuję w żaden sposób wyczuwać rynku, nie czytam wykresów. Tym co mnie chroni to spółki, w które inwestuję. Oczywiście, gdy przyjdą spadki wszystkie akcje polecą w dół. Tego nie sposób uniknąć jeśli inwestujemy długoterminowo. Dlatego musimy mieć solidne podstawy by sądzić, że realna wartość zakupionych akcji rośnie w czasie, nawet podczas korekty. Takie przekonanie, ochroni nas przed pochopną decyzją o sprzedaży akcji, gdy w grę wejdą silne emocje związane ze spadkami.

To co daje mi pewność, że warto spółkę trzymać w portfelu jest wypłacana przez nią dywidenda. Po pierwsze spółka powinna nieprzerwanie, od wielu lat wypłacać dywidendę. Po drugie, ta dywidenda musi co roku rosnąć. Na młodym, polskim rynku kapitałowym trudno jest znaleźć tego typu spółki. Owszem, mamy na rynku solidne spółki dywidendowe jak np. Novita, o której pisałem tutaj. Problem w tym, że dywidendy są nieregularne tzn. nie zawsze rosnące i wypłacane od niewielu lat. Postaram się wkrótce opisać osobny post jak to wygląda na rynku amerykańskim. Póki co wystarczy wiedzieć, że na nowojorskiej giełdzie jest wiele spółek, które podczas krachu w 2008 nie tylko wypłacały cały czas dywidendę, ale jeszcze ją zwiększały.

Taką spółką jest np. The Southern Company (SO), którą dzisiaj dodałem do mojego portfela. Jest to amerykańska spółka energetyczna, istniejąca od 1945 roku. Posiada elektrownie o mocy 43 GW oraz obsługuje 4.3 miliona klientów. Dla porównania, polskie PGE posiada 12.9 GW i około 5.1 milionów klientów. Główną zaletą spółek energetycznych jest to, że prąd zużywa każdy i w każdej sytuacji, nikt z nas nie zrezygnuje z płacenia rachunku za prąd. Drugą zaletą jest to, że te spółki w praktyce posiadają monopol w danym regionie. Konkurencja praktycznie nie istnieje ponieważ wejście na dany rynek wymaga bardzo dużych nakładów kapitału. To dlatego posiadam tak wiele spółek z tej branży. Dodatkowa zaleta SO w stosunku do polskich odpowiedników jest to, że płaci rosnącą dywidendę od 12 lat. Oznacza to, że każdego roku, od 12 lat dywidenda rośnie o kilka procent. Średnio, w ciągu ostatnich 10 lat rosła ona o 3.8%. Oznacza to, że trzymając tę spółkę nie tylko otrzymujemy regularną dywidendę, ale mamy prawie pewność, że będzie ona rosła o kilka procent rocznie. Przy aktualnej cenie akcji, stopa dywidendy wynosi 4.74%. Oznacza to, że za rok spodziewam się około 4.88%, natomiast za 5 lat będzie to już 5,49% przy założeniu, że spółka będzie zwiększać dywidendę o 3% rocznie.

Dzisiaj zakupiłem 94 akcje SO po średniej cenie 42.5$.

Zachęcam do komentowania.


wtorek, 4 marca 2014

Podsumowanie lutego




Dywidendy

Otrzymałem 88.04$ z dywidend:
  • DE 5.23$
  • AAPL 7.82$
  • KMI 36.25$
  • O 7.42$
  • OKE 8.21$
  • IIM 23.11$

Zmiany w portfelu

  • Otrzymałem 6.034 akcji OGS uzyskanych z podziału spółki OKE (1 akcja OGS za każde 4 akcje OKE).

Oszczędności

  • 4000 zł

Wartość portfela na koniec miesiąca: 277,839 zł (miesięczny wzrost o 2.9%).

środa, 5 lutego 2014

Styczeń 2014 podsumowanie




Dywidendy

Otrzymałem 87.79$ z dywidend:
  • DLR 36.74$
  • O 7.39$
  • RGLD 1.96$
  • HTS 18.71$
  • IIM 22.99$

Kupno

  • 200 akcji Novity (NVT) po średniej cenie 31.05 zł za akcję

Oszczędności

  • 4000 zł

Wartość portfela na koniec miesiąca: 269,991 zł (miesięczny wzrost o 1.22%).

niedziela, 26 stycznia 2014

Nowa spółka w portfelu



Nie planowałem w najbliższym czasie robić zakupów, ale w ostatnim tygodniu nadarzyła się okazja by kupić świetną spółkę po dobrej cenie.

Tą spółką jest producent włóknin, Novita S.A. W ostatnim czasie pisałem w jaki sposób bezpiecznie inwestować na giełdzie. Kierując się podanymi tam zasadami wyjaśnię dlaczego podjąłem decyzję o kupnie.
  • Novita posiada długą historię na GPW, jest notowana od 1994 roku. Przez ostatnie lata kryzysu spółka musiała sobie radzić z rosnącymi kosztami materiałów i elektryczności. Wyniki finansowe w latach 2009-2011 pogorszyły się, ale przychody spółki cały czas rosły co sugeruje, że spółka była w stanie przenosić wyższe koszty na swoich klientów. Przez ostanie kilka lat zyski rosną i wynik za 2013 będzie lepszy niż za rok wcześniejszy. Pozytywnym sygnałem jest to, że wyniki spółki nie podlegają wahaniom, są stabilne i rosną. Spółka jest w dobrej sytuacji finansowej, nie dość, że zredukowała zadłużenie to jeszcze wypłaca dywidendę.
  • Spółka od roku 2009 płaci corocznie dywidendę. Dywidenda jest dowodem na to, że spółka zarabia realne pieniądze i że zysk nie jest wynikiem zabiegów księgowych. Novita nie dość, że regularnie dzieli się zyskami to płaci naprawdę sporo. W poprzednim roku wypłaciła 3.3 zł co daje ponad 11% po kursie zamknięcia z piątku. Nie znam drugiej, tak bezpiecznej spółki na GPW, która by płaciła aż tyle. Należy pamiętać, że nie ma gwarancji, że spółka wypłaci w tym roku podobnie wysoką dywidendę. Mam jednak powody by wierzyć, że będzie ona na podobnym poziomie. Po pierwsze dlatego, że wypłaty dywidendy były przez ostatnie lata preferowaną opcją głównych akcjonariuszy spółki, po drugie zysk z 2013 będzie wyższy niż za 2012. Co prawda spółka w ostatnich latach korzystała z funduszu dywidendowego, który podnosił wypłaty, ale nawet bez niego liczę, że będzie ona na poziomie 7-8%.
  • Akcje przy C/Z = ~11 się tańsze niż konkurencyjny Lentex (C/Z = ~13). Novita oferuje wyższą dywidendę.
  • Kupując Novitę 5 lat temu po 15 zł za akcję, dziś mielibyśmy akcje warte 29.76 zł oraz 9.47 zł netto z dywidend. Oznacza to średnią roczną stopę zwrotu na poziomie 21%.
  • Warto wspomnieć, że dwóch głównych akcjonariuszy OFE Pocztylion oraz Lentex zredukowali ostatnio swoje pakiety akcji. Natomiast trzeci duży akcjonariusz, Pan Janusz Piczak zwiększył swoje zaangażowanie i posiada aktualnie 31.34% akcji. Obserwując tę spółkę od dłuższego czasu myślę, że temu Panu zależy na przejęciu kontroli nad spółką. Otrzymaną, wysoką dywidendę przeznacza na coroczne dokupowanie akcji. Według mnie to jest kolejny, pozytywny sygnał i utwierdza mnie w przekonaniu, że wysoka dywidenda będzie wypłacana przez kolejne lata. Ostatnie spadki są okazją, aby kupić akcje po niższej cenie.
W poprzednim tygodniu kupiłem 200 akcji Novity po średniej cenie 31.05 zł. Jak zwykle przypominam, że powyższe informacje są jedynie moją opinią i nie stanowią rekomendacji.

Zapraszam do komentowania.


środa, 15 stycznia 2014

Jak bezpiecznie inwestować na giełdzie?



Pisałem już o tym w jaki sposób pozyskuje kapitał na inwestycje oraz o tym czego nie należy robić. Określiłem cel oraz przedstawiłem plan dzięki któremu będę mógł oceniać osiągane wyniki. Przyszła pora, aby napisać więcej o tym w jaki sposób wybieram spółki do portfela. 

Ostrzeżenie

Inwestowanie na giełdzie jest trudne i ryzkowne. Większość inwestorów traci pieniądze na giełdzie. Traci najczęściej dlatego, że nie rozumie na czym polega inwestowanie i myli je ze spekulacją. Jeśli nie posiadasz kapitału to skup się najpierw na jego pozyskaniu, dopiero później myśl o inwestowaniu. Jeśli zamierzasz giełdę traktować jak loterię to również Ci to odradzam. Na giełdzie jest pod dostatkiem tak zwanych dawców kapitału, którzy nie wiedzą co robią. Odradzam Ci również inwestowanie jeśli myślisz, że osiągniesz wysokie stopy zwrotu rzędu kilkudziesięcu procent rocznie. Czy wiesz jaką stopę zwrotu osiągnął Warren Buffet, jeden z najlepszych inwestorów na świecie? Przez ostatnie 47 lat osiągał średnio 19.7% rocznie. Jeśli sądzisz, że jesteś w stanie pobić najlepszego inwestora na świecie to pochwal się się jak to robisz... Moje oczekiwania są na realistycznym poziomie. Do dalszej części zapraszam wyłącznie osoby, które należą do tej nielicznej grupy, która panuje nad swoimi finansami, rozumie ryzyko wiążące się z inwestowaniem na giełdzie oraz ma realistyczne oczekiwania co do wyników.

Czy istnieją bezpieczne inwestycje?

Jestem bardzo podejrzliwy gdy przeczytam, że coś jest tzw. bezpieczną inwestycją. Według mnie coś takiego nie istnieje. Nie istnieje ponieważ inwestowanie zawsze wiąże się z ryzykiem. Oczywiście ktoś za moment mi zarzuci, że najbezpieczniej jest nie inwestować czyli trzymać pieniądze w banku. Takie pieniądze wyłącznie zarabiają bo depozyty są gwarantowane i nie możemy stracić. To nie jest do końca prawdą. Trzymając pieniądze na koncie ponosimy ryzyko jakim jest spadek wartości pieniądza. Co z tego, że otrzymaliśmy kilka procent z odsetek jeśli w tym samym czasie inflacja pożarła te zyski. Poza tym, ze względu na rekordowo niskie stopy procentowe, trzymanie pieniędzy na koncie po prostu się nie opłaca. Czy istnieje alternatywa? Moim zdaniem tak i uważam, że warto część swoich pieniędzy zainwestować na giełdzie. Zdaję sobie sprawę, że giełda większości kojarzy się z dużym ryzykiem, przekrętami. Rozumiem, że tego typu inwestycje nie są dla wszystkich. Podzielam opinię, że inwestowanie na giełdzie jest ryzykowne, ale ryzyko bierze się przede wszystkim stąd, że inwestorzy nie wiedzą co robią. Moim celem nie jest wyeliminowanie ryzyka bo to jest niemożliwe, ale jego ograniczenie do tego stopnia, aby móc spać spokojnie. Jeśli chcesz wiedzieć jak to zrobić to czytaj dalej.

Dobór spółek do portfela

Naszym największym problemem jest wysokie ryzyko jakie się wiąże z inwestowaniem na giełdzie. Warren Buffet twierdzi, że zasada numer jeden inwestowania to "nie trać pieniędzy" co według mnie oznacza dokładnie to samo tzn. odnosi się do ryzyka, pytanie tylko jak to zrobić? Musimy stosować odpowiednie kryteria doboru spółek do portfela, podobnie jak to robią najlepsi inwestorzy. Poniżej przedstawiam moje kryteria, które wierzę, że są zbliżone tych, którymi kieruje się Buffet.
  1. Zasada numer jeden to kupowanie wyłącznie spółek, o dobrej sytuacji finansowej, które generują zyski niezależnie od koniunktury. Są to przedsiębiorstwa, o ugruntowanej pozycji na rynku, działające na nim od wielu lat, bardzo często liderzy w swojej branży. Przykładem na polskim rynku jest np. PZU oraz Wawel (WWL). Tego typu spółki generują z każdym rokiem stabilne i rosnące zyski. Dlatego unikamy spółek cyklicznych jak np. spółki wydobywcze, których zyski podlegają sporym wahaniom w zależności od koniunktury gospodarczej.
  2. Kupujemy wyłącznie spółki, które regularnie płacą dywidendę. Im dłuższa historia płacenia dywidendy tym lepiej. Sam fakt tego, że spółka dzieli się zyskami oznacza, że liczy się ze swoimi akcjonariuszami. Poza tym daje nam pewność, że zyski nie są wirtualne. Bardzo często spółki pokazują zyski, ale wynikają one jedynie z tego, że np. dokonały przeszacowania wartości aktywów czyli jednym słowem są zabiegiem księgowym, a nie realną gotówką, która wpłynęła na konto spółki
  3. Nie przepłacamy za akcje. Pisałem już o tym w artykule o spekulacji. Bardzo często, gdy kupujemy akcje, wiele innych osób również chce to zrobić. Tworzy się tłum kupujących, którzy zawyżają cenę akcji. Nie zalecam kupowania akcji pod wpływem impulsu np. entuzjastycznego artykułu w prasie. Ta zasada chroni nas przed utratą kapitału ponieważ kupujemy udział w spółce po cenie, która nie jest oderwana od rzeczywistości. Istnieją różne metody wyceny spółek. Ja używam kilku prostych wskaźników takich jak C/Z (Cena do zysku). Napiszę o tym więcej jeśli będzie zainteresowanie.
  4. Dywersyfikujemy portfel. Oznacza to, że pojedyncza pozycja nie może być większa niż 3-4% wartości portfela. Prawda jest taka, że inwestując na giełdzie będziemy popełniali błędy. Nawet jeśli spółka spełnia wszystkie wcześniejsze kryteria to będą zdarzały się takie sytuacje gdy to nas nie uchroni przed porażką. Ograniczając rozmiar pozycji ograniczamy potencjalne straty. Jeśli przykładowo spółka straci na wartości 50%, a posiadamy 3% pozycję to realnie oznacza stratę 1.5% w stosunku do wartości całego portfela.
Gwarantuję Ci, że stosując powyższe zasady dramatycznie obniżysz ryzyko inwestowania na giełdzie.

czwartek, 2 stycznia 2014

Dlaczego nie warto spekulować?



Kupiłem akcje, ale nadal zerkam na notowania. Mam nadzieję, że pójdą w górę, chociaż o parę groszy bo to będzie oznaczało, że dokonałem dobrej decyzji. Spółka kończy dzień na plusie. Jest też parę groszy zysku na akcji. Zacieram ręcę i liczę ile już zarobiłem.

Kilka dni później.
Hmm.. znów spadło.. czemu leci? Pewnie za wcześnie wszedłem. Na szczęście to tylko parę procent. Spółka jest dobra, jest w trendzie wzrostowym od dłuższego czasu, musi w końcu odbić.

Kilka tygodni później..
Leci i leci.. już 20% w plecy.. ale okazja, dokupię trochę, aby uśrednić cenę w dół.

Kilka miesięcy później..
Strata się powiększyła do ponad 50%.. co teraz? Musi teraz wzrosnąć o ponad 100%, abym wyszedł na zero. A akcje cały czas lecą w dół... sprzedaję.

Brzmi znajomo? Ta historia zdarzyła mi się to wiele razy. W pewnym momencie poczułem się jak swego rodzaju anty-wkaźnik. Co kupowałem, leciało od razu w dół. W krótkim czasie "siedziałem" już na stracie. Myślę, że nie jestem sam. Większość inwestorów w Polsce deklaruje na swoim rozliczeniu podatkowym stratę.

Czego możemy nauczyć się z tej historii i gdzie leży problem? Według mnie podstawowym błędem jest kupowanie akcji ze złych powodów. Jeśli wybór spółki trakujemy jak zakup kuponu w lotto to możemy oczekiwać podobnych rezultatów. Szansa wygranej jest niewielka, a kupowanie akcji staje się grą. Być może istnieją na świecie osoby, które potrafią zarabiać ze spekulacji. Mnie ta metoda wydaje się zbyt ryzykowna i mało przewydywalna. Dlatego skłaniam się ku inwestowaniu w spółki dywidendowe. Więcej o tym już wkrótce!

Zapraszam do komentowania.

środa, 1 stycznia 2014

Grudzień 2013 podsumowanie



W grudniu otrzymałem 124.23$ z dywidend:

  • WEC 15.5$
  • V 3.74$
  • TGT 22.66$
  • MSFT 23.8$
  • O 7.35$
  • MCD 28.32$
  • IIM 22.86$
Oraz zaoszczędziłem 4000 zł.

Wartość portfela na koniec miesiąca: 266,729 zł (miesięczny wzrost o 1.79%).