poniedziałek, 1 września 2014

Podsumowanie sierpnia i zmiana planów




W sierpniu otrzymałem 258.21$ z dywidend, wynik mocno podbiły polskie spółki, ENEA i KGHM dokonując swoich wypłat.

Sytuacja na rynku uspokoiła się. Ukraina nadal straszy, ale chyba nikt za bardzo nie wierzy w scenariusz wojenny. Wieczni pesymiści wieszczą spadki, ale spadków nie widać. W sierpniu otworzyłem pozycję w Lentex. Liczę, że będzie to równie udany zakup jak Novita.

Podobno w życiu jedna pewna rzecz to zmiany dlatego ogłaszam, że zawieszam dodawanie do portfela nowych oszczędności. Oznacza to, że mój plan milion prawdopodobnie będzie musiał zostać zaktualizowany. Póki co nie będę tego robił, ale chcę być uczciwy wobec czytelników i przekazywać wszystkie istotne informacje. Sytuacja życiowa zmusza mnie do zawieszenia wpłat, być może będę musiał wykorzystać część zgromadzonej gotówki na inne cele. Będę o tym informował w kolejnych wpisach.

Dywidendy

W sierpniu otrzymałem 258.21$ z dywidend:
  • DE 6.21$
  • OKE 11.95$
  • AAPL 8.51$
  • O 7.61$
  • KMI 38.82$
  • OGS 1.45$
  • IIM 23.82$
  • ENEA 277.02 zł (92.34$)
  • KGHM 202.5 zł (67.5$)

Zmiany w portfelu

  • Zakup 1000 akcji Lentex SA po średniej cenie 8.06 zł

Oszczędności

  • 0 zł
Wartość portfela na koniec miesiąca: 318,609 zł (miesięczny wzrost o 2%).

Przewaga amerykańskiej giełdy - część 1


Tak jak pewnie większość z Was zaczynałem inwestowanie na naszej,  rodzimej giełdzie. Przez długi okres w ogóle nie brałem pod uwagę innych rynków. Jest to zresztą typowe dla wszystkich inwestorów na świecie, wolimy inwestować w to co znamy. Chciałbym podzielić się moimi spostrzeżeniami na temat amerykańskiej giełdy z punktu widzenia inwestora długoterminowego. Skupiłem się na opisie głównych zalet w porównaniu do giełdy polskiej. Nie twierdzę, że którakolwiek z giełd jest lepsza. Na każdej z nich można zarabiać i równie łatwo tracić pieniądze. Pierwotnie chciałem opisać kilka głównych zalet w jednym poście, ale tak się rozpisałem na punkt pierwszy, że rozbiję to na cykl postów. Dzisiaj prezentuję numer jeden. Dajcie znać w komentarzach czy się podoba.

Inwestycja w wiodącą gospodarkę świata

    Jest takie powiedzenie, jeśli nie możesz ich pokonać, dołącz do nich. Coś w tym jest, również w kontekście giełdy. Stany Zjednoczone są liderem gospodarczym, nawet jeśli statystycznie Unia Europejska ma sumarycznie wyższy PKB. Nie przypominam sobie, aby w Europie powstawały wynalazki czy produkty na miarę Internetu, komputera osobistego czy iPhona. Amerykanie wiedzą jak wyprodukować coś co się sprzeda i jak na tym zarobić. Największe globalne spółki pochodzą z Ameryki, przypuszczam, że nie zdajesz sobie sprawy jak często korzystasz z amerykańskich produktów. W samej łazience posiadam produkty co najmniej trzech amerykańskich spółek: Colgate-Palmolive, Johnson & Johnson oraz Procter & Gamble. Pomyśl o tym, że w każdej chwili, ktoś na świecie otwiera puszkę Coca-Coli, zamawia Big Maca, albo popija kawę w Starbucku. Każdy taki produkt czy usługa nakręca amerykańską gospodarkę. A Ty  kupując akcje amerykańskiego przedsiębiorstwa możesz stać się właścicielem kawałka tej machiny.

    Często cofam się myślami w czasie do roku 2008 kiedy na świecie rozpoczął się kryzys. Na całym świecie giełdy nurkowały, łącznie z amerykańską. Ale czy zaobserwowałeś co działo się z walutami, z dolarem? Na dni przed wybuchem kryzysu (lipiec 2008) dolar kosztował 2 złote, po kilku miesiącach było to już 3.6 zł, wzrost o 80%. Prawda jest taka, że dolar jest postrzegany jako bezpieczna przystań. Gdy coś złego się dzieje na rynkach finansowych to globalne rynki zawsze uciekają do dolara. Zresztą podobnie jest teraz, gdy rośnie niepewność co do sytuacji na Ukrainie. Im większa niepewność tym silniejszy dolar. Z tego właśnie powodu uważam, że w momentach kryzysowych posiadanie inwestycji dolarowych jest bezpieczniejsze niż każdych innych. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ dolar reprezentuje siłę amerykańskiej gospodarki. Aby kupować amerykańskie produkty, których pragnie świat potrzeba dolarów.  Warto wspomnieć, że dolar jest tak zwaną walutą rezerwową (ang. reserve currency). Oznacza to, że jest to waluta, w której nominowanych jest większość międzynarodowych transakcji. Ta przewaga dolara będzie trwała tak długo jak świat używa dolara i wierzy w amerykańską gospodarkę.

    Poniżej kilka porównań wielkości rynków w USA i w Polsce.

    • Kapitalizacja giełdy amerykańskiej (NYSE + NASDAQ) wynosi 25 bln $, polskiej GPW 276 mld $ z czego wynika, że ta pierwsza jest 90 razy większa. 
    • w 2013 roku obroty były 287 razy większe na NYSE + NASDAQ niż na GPW
    • jedna duża, amerykańska spółka może być warta więcej niż cała GPW np. Johnson & Johnson jest warta obecnie około 292 mld $. Apple, największa spółka NASDAQ jest obecnie wyceniania na 2 x GPW (~600 mld $)